Call of Duty: WWII

PS4

ładny powrót do drugiej światowej

Gra się gra dobrze (jako każde CoD) klasycznie krótka fabuła, ale graficznie ładnie wykonana

Muszę powiedzieć, że nowe CoD mnie rozczarowało. Trailery sugerowały, że czeka nas nowy kawałek, który w rodzinie CoD jeszcze nie mieliśmy. Pierwsze co mnie zaskoczyło to długość singleplayru. Wiem, że CoD to głównie gra multiplayerowa, ale jakieś 5-6 godzin podczas których bez większego pośpiechu to ukończycie, to cholernie mało. Kiedy wyglądało na to, że gra kulminuje i zaserwuje mi jakąś porządną bitwę, która zakończy ten odcinek, nastąpił epilog, który tylko rozwiązał grę i przedstawił jej koniec. Więc jeśli chodzi o czas gry, ogromne rozczarowanie. Dodatkowo denerwowała mnie niezgodność grafiki. Filmowe scenki wyglądają oszałamiająco, cutsceny też są w porządku, ale grafika podczas gry jest czasami przeciętna. Na przykład podczas misji, która odbywa się podczas wyzwalania Paryża, w ogóle nie czułem, że gram w grę, która wyszła w 2017 roku. Kiedy przenieśliśmy się do Lasów Ardeńskich, byłem zadowolony z grafiki. Również przeszkadza mi system multiplayera w którym gracz wybiera dywizję, za którą będzie grał, a następnie przydziela bronie do określonych dywizji itp. Brakuje mi tam prostoty, jasne to coś nowego, ale dla mnie w zupełności coś niepotrzebnego i denerwującego. Mapy w multiplayerze nie są jednymi z tych, w których chciałbym spędzać dużo czasu. Są nieciekawe i czasami zbyt małe. Grywalność multiplayera ogólnie się nie zmieniła, jakbyście rzucili nowy płaszcz na MWR i mamy nowy multiplayer WW2. W każdym razie, jeśli ktoś pomyślał o kupieniu WW2 tylko dla singleplayeru, to zdecydowanie tego nie róbcie, te 5-6 godzin za tę cenę naprawdę nie jest tego warte. Przemyślcie zakup tej gry. W ogólnym ocenianiu tylko krytykowałem i to z powodu, że oczekiwałem dużo, ale to dużo więcej...